Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 65
Pokaż wszystkie komentarzeTak rok po zdarzeniu gdyz do tej pory liczylem na uczciwosc pana Adama K. i ze sie do mnie odezwie, zaoferuje jakas pomoc lub ze sprawa sie juz zakonczy. A ze sie ciagle toczy i w sumie znajomi namowili mnie na napisanie o swoim wypadku .... I powtarzam iz jest to moja subiektywna ocena wypadku i jego opis a nie mam powodu klamac lub sciemniec licza na poklask czytelinkow. Pan Adam K. tez na poczatku przyznal sie do wypdku, byl u mnie w szpitalu przepraszajac i oferujac pomoc ale .... po 3 miesiacach nagle uznal ze to nie jego wina i ze nawet mnie nie potracil :-) Co do innych wpisow ... widocznie nie mialem ochoty na nie odpisywac, prawda ? Wszak nie musze bo to tylko MOJA wersja zdarzen.
OdpowiedzJasne, twardzielu, TWOJA . TWÓJ motocykl, TWOJE światła, TWÓJ wydech... Nie masz ochoty odpisywać? Nie szkodzi. Rozjechali cię na drodze, rozjadą w sądzie. Wiesz dlaczego? Bo za TWARDY jesteś, czasem trzeba się dostosować do warunków na drodze, które nie są takie jak się TOBIE wydaje lub jak TY uznałeś, że powinny być. Ale wiesz, to TWOJE kości, TWÓJ moto i TWOJE życie.
OdpowiedzChyba pomyliły Ci się słoiczki z proszkami...
OdpowiedzWidzisz ? Moja sprawa, moj wypadek, moja ocena sytuacji .... Redakcja opublikowala moja wersje i to wszystko. I dzieki ze piszesz tawrdzielu bo niejeden by sie zalamal rok po wypadku, majac 7 operacji, co 3 miesiace wizyty w szpitalu, non stop na lekach przeciwbolowych, nie spiac praktycznie, martwiac sie o przyszlosc, swoj byt i rodzine ....Zaraz napiszesz ze nie ruzmiem ironii ztym twardzielem, ale ..... to MOJA sprawa :-) I wybacz ze juz nie bede odpiseywal na Twoje komentarze.
Odpowiedz